Atmosfera wyścigu Ironman Texas była wyjątkowa. Robert Wilkowiecki znalazł się w samym sercu niesamowitych emocji – na starcie walczył o zwycięstwo. Rywalizacja zawodników i zawodniczek PRO miała przynieść wyjątkowo ciekawe widowisko – w szranki o zwycięstwo stanęli m.in. Joe Skipper, Matthew Hanson i Bart Aernouts. Wśród Pań do faworytek zaliczane były Kat Matthews oraz Jocelyn McCauley. Niezwykle istotnym elementem tego wydarzenia był fakt, że wyścigu rok temu uczestniczył również Robert Wilkowiecki.

Świadomość, że Robert Wilkowiecki jest znany i ceniony wśród lokalnej społeczności, wzbudzała w nim ogromną satysfakcję. Niestety, jego występ w zeszłym roku zakończył się bez udanego finiszu (DNF).

Mimo to, Robert Wilkowiecki postanowił powrócić do Houston na tegoroczny wyścig Ironman Texas. I choć do zwycięstwa zabrakło mu kilkunastu sekund, jego występ wzbudził wielkie emocje wśród fanów tego wyjątkowego wydarzenia.

Mocne pływanie i Wilku w czołówce

Robert Wilkowiecki z sukcesem rozpoczął wyścig, przepływając pierwszą część trasy w czasie 48:55 i wychodząc z wody na drugiej pozycji, tracąc do lidera, Andrew Horsfall-Turnera, jedynie pięć sekund. Polak nie stracił swojej doskonałej pozycji w pierwszej strefie zmian, utrzymując się na drugiej lokacie i ruszając na trasę kolarską, tracąc do prowadzącego ośmiosekundową przewagę.

Rowerowe szachy i walka o czołówkę

Robert Wilkowiecki nie ustępował na trasie 32-kilometrowej kolarskiej. Utrzymywał drugą pozycję, aż do momentu, gdy został wyprzedzony przez Rodolphe Von Berga, tracąc wówczas 37 sekund do lidera. Pomimo tego przeciwnego zrządzenia losu, Wilku nie poddawał się i na kolejnych kilkudziesięciu kilometrach pozostawał w czołówce. Na 80 kilometrze udało mu się wyprzedzić Horsfalla-Turnera oraz podążać śladem Von Berga. Niestety, Robert Wilkowiecki nie zdołał go dogonić – na zjeździe do drugiej strefy zmian tracił do niego jedynie pięć sekund.

Zwycięstwo w zasięgu Wilka

Po emocjonującym biegu, Robert Wilkowiecki ostatecznie zajął drugie miejsce na mecie, tracąc tylko 12 sekund do prowadzącego Rodolphe Von Berga. Polak wystartował w wyścigu z ponad 20 sekundową stratą do Amerykanina, jednak dogonił go na 32 kilometrze. Jednak niespodziewany finisz Amerykanina na ostatnim odcinku przed metą sprawił, że Wilkowiecki nie mógł utrzymać prowadzenia. Ostatecznie to Rodolphe Von Berg zwyciężył z wynikiem 7:44:51, wyprzedzając Roberta Wilkowieckiego o 12 sekund, a Matthewa Marquardta o 21 sekund.

Wyniki IRONMAN Texas

Rodolphe Von Berg z USA zwyciężył te zawody z czasem 7:44:51, tuż za nim uplasował się Robert Wilkowiecki z wynikiem 7:45:04, zaś na trzecim miejscu znalazł się Matthew Marquardt, również z USA, uzyskując czas 7:45:12. Kolejne miejsca na podium zajęli Arnaud Guilloux z Francji (7:54:21) i Cody Beals z Kanady (7:57:18).